Każdemu, kto urodził się i wychował na Śląsku dom rodzinny kojarzy się z kuchnią. Stanowiła ona i stanowi po dziś dzień centrum życia rodzinnego.
W obszernej, widnej izbie, gdzie podłoga z grubych i szerokich desek błyszczała do białości, stał stół z krzesłami lub ławą z oparciem. Przy tym stole zasiadali do wspólnego posiłku wszyscy członkowie rodziny. Drugim ważnym obiektem w kuchni był piec, zrobiony z białych, brązowych lub zielonych kafli, wyposażony w piekarnik z paleniskiem, wnękę do suszenia drewna i obuwia, rurę zamykaną drzwiczkami, gdzie przechowywało się strawę w cieple, suszyło owoce, a zimą piekło jabłka. Poza tym taki piec miał wannę do grzania wody wpuszczoną nad płomień.